Porady

Podroż samolotem z małym dzieckiem

Właśnie wróciliśmy z wakacji na Rodos. Była to pierwsza podróż samolotem dla Ewy. Nie byłabym sobą, gdybym skrupulatnie nie przygotowała wcześniej takiej podróży.
Ewa miała wtedy 1 rok i 5 miesięcy i podróżowała jako "Infant", czyli na kolanach rodzica.


Maj 2013: Zabawa w samolocie, czyli Ewa pisze po macie wodnej

Sierpień 2013: układanie puzzli w samolocie

Najważniejsze porady:

1) jeśli to możliwe wybierzcie lot w porze drzemki dziecka

2) dajcie się dziecku "wybiegać" na lotnisku - prawdopodobieństwo, że uśnie zmęczone w samolocie jest wtedy dużo większe - a śpiące dziecko = spokój rodziców;-)



Ewa śpiąca na kolanach taty

3) zaopatrzcie się w mnóstwo przekąsek - zajmą dziecko przed wylotem i w samolocie (szczelnie zamknięte można zabrać ze sobą w bagażu podręcznym na pokład samolotu).
Jako bagaż podręczny zdecydowanie polecam plecak, bo niosąc go ma się wolne ręce. Można go też łatwo zawiesić na spacerówce (spacerówkę można również zabrać bezpośrednio na pokład)

4) warto zaopatrzyć się w kilka różnych nowych zabawek, których dziecko nie widziało wcześniej, ważne aby te zabawki nie były głośne (aby nie przeszkadzać innym pasażerom), nie mogły się np. rozsypać (ciężko będzie je zebrać, a w samolocie jest mało miejsca)
U nas super sprawdziły się ponownie drewniane sznurowanki Melissa & Doug (pisałam o nic
nich na stronie "Polecane zabawki"), mata wodna z pisakiem, książeczka puzzlowa.


Zestaw przekąsek do samolotu























Kilka zabawek na podróż

5) zapakujcie do bagażu podręcznego ubranie na zmianę dla dziecka i dla siebie (nigdy nie wiadomo co się stanie, dziecko może np. wylać sok na siebie lub rodzica...). A ubranie najlepiej wygodne i na tzw. "cebulkę". 

6) oprócz zapasu pieluch, pamiętajcie również o mokrych chusteczkach (nie tylko do przewijania, ale również do przetarcia stoika w samolocie, wytarcia rąk itp)

7) kocyk i mała poduszeczka również przydadzą się. W samolocie szybko zmienia się temperatura, najpierw jest ciepło, potem zimno, dlatego warto mieć je przy sobie.

8) warto przy odprawie zapytać czy lot jest pełny. Jeśli nie jest, poproście o zablokowanie obok siebie miejsca, które będzie dla dziecka.

9) podawajcie dziecku podczas startu i lądowania coś do picia. U nas sprawdził się również smoczek. Połykanie śliny ułatwia odtykanie uszu podczas zmiany ciśnienia w samolocie.



Smoczek lub picie pomaga dziecku odetkać uszy przy starcie i lądowaniu


10) i najważniejsze - odrobina poczucia humoru i dystansu. Taka podróż z biegającym dzieckiem, które jest na etapie odkrywania świata jest wyzwaniem dla rodziców, ale da się to przeżyć;-)







Więcej o zabawkach na podróż: tutaj oraz tutaj

Rotacja zabawek

Mając wiele różnych zabawek nie sposób uniknąć znudzenia, zniechęcenia. Po jakimś czasie, nawet najfajniejsze zabawki „opatrzą” się dziecku i nie budzą tak dużego zainteresowania jak na początku.
Poznajcie mój sposób na to, aby podtrzymywać ciągłe zaciekawienie dziecka zabawkami.

Najważniejsza jest obserwacja. Jeśli widzę, że Ewa zapomina o jakiejś zabawce, rzadko się nią bawi, chowam ją na jakiś czas i dopiero po 1-2 tygodniach pokazuję ją Ewie ponownie i wymieniam z inną.

W pierwszej kolejności wymieniam zabawki, które:

1) nie budzą jej zainteresowania, którymi nie bawi się już tak często,
2) nie są właściwe dla jej wieku (grzechotki / gumowe zabawki itp.)
3) znane są jej bardzo dobrze (wie jak działają, opanowała każdą jej czynność)

Dzięki temu dziecko nie nudzi się i co jakiś czas ma poczucie, że bawi się czymś nowym.
Taka rotacja w zabawkach naprawdę działa. Praktykuję ją również wymieniając Ewie co jakiś czas książeczki.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz