Ewa fantastycznie zniosła kolejną podróż samolotem. W pierwszą stronę była trochę śpiąca, bo wyrwaliśmy ją ze snu - co zresztą widać na zdjęciu.
Natomiast w powrotną stronę usnęła jak tylko samolot wystartował.
Zabawki, które przygotowałam i opisałam wcześniej w poście: Ewa w podróży - czyli jakie zabawki zabrać na pokład samolotu) sprawdziły się dobrze, choć mam kilka uwag:
1) trzeba uważać, aby nie pogubić puzzli;-)
2) książeczka rozkładanka - tak zaintrygowała Ewę, że cudem uchroniłam ją przed podarciem kartek.
Poniżej mała galeria Ewy z wyjazdu.
Dla zainteresowanych polecam również moje doświadczenia dotyczące podróżowania samolotem z małym dzieckiem opisane na stronie Porady ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz